Górnoślonskie Forum Dyskusyjne!

Joseph von Eichendorff

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Górnoślonskie Forum Dyskusyjne! Strona Główna -> LITERATURA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Blaszany
Gość






PostWysłany: Pon 20:43, 12 Gru 2005    Temat postu: Joseph von Eichendorff

Co wiycie ło tym nojlepszym ŚLONSKIM poecie??


Joseph von Eichendorff

10.03.1788
urodził się 10 marca na zamku w Łubowicach koło Raciborza /Górny Śląsk/ w katolickiej rodzinie szlacheckiej

1801 - 1804
gimnazjum katolickie we Wrocławiu

1805 - 1812
studia

1805 - 1806
studia prawnicze w Halle

1807 - 1808
studia prawnicze w Heidelbergu

1808
kształcąca podróż do Paryża i Wiednia

1809 - 1810
studia w Berlinie: wykłady u Fichtego; kontakty z pisarzami romantycznymi: Arnimem, Brentano i Kleistem

1810 - 1812
studia prawnicze w Wiedniu

1813 - 1815
udział w wojnach wyzwoleńczych

1816
wstąpienie do pruskiej służby państwowej na stanowisko referendarza we Wrocławiu

1821
posada katolickiego radcy konsystorialnego i szkolnego w Gdańsku

1824
naczelny radca prezydialny w Królewcu

1831
przeprowadzka do Berlina; tam praca w różnych ministerstwach

1841
mianowanie na tajnego radcę rządowego

1844
Eichendorff idzie na emeryturę

1857
zmarł 26 listopada w Nysie na Śląsku

-----
[link widoczny dla zalogowanych]
-----


:::::::::::::::::::::::::::::::::::::

mocie jakes jego wiyrsze?
jo znod ino trocha i to jesce po polsku Crying or Very sad

:::::::::::::::::::::::::::::::::::::

Radosny wedrowiec

Gdy Bóg ci łaskę chce okazać,
Wysyła cię w szeroki świat,
Wśród lasów, gór i pól pokazać
On tobie swoje cuda rad.

Ospałych, którzy w domu siedzą,
Jutrzenki me orzeźwia blask,
Wciąż czymś się martwią, nad czymś biedzą,
Na troskach im upływa czas.

Strumyki w dół spływają prędkie,
Skowronek rad pod niebo mknie,
A ja co w piersi tchu piosenkę
Zaśpiewać z nim od serca chcę.

Więc niech się Boska dzieje wola:
Ten, co w swej pieczy wszystko ma,
Strumyki, ptaki, lasy, pola,
Najlepiej także o mnie dba !

(Jacek St. Buras)

--------------

Boże narodzenie

Puste już ulice, rynek,
Rozświetlony każdy dom.
Milcząc ulicami idę —
One też odświętnie lśnią.

W okna patrzę, kędy matki
Zbożną ręką zdobią stół.
Dzieci rozgwar, dziw to rzadki,
Szczęściem cudnym przycichł wpół.

I za miasto, jak zaklęty,
W szczere pola idę hen.
Blask niezwykły, niepojęty!
Świat oniemiał w wieczór ten!

Gwiazd już w górze tysiąc świeci,
W dole śniegu cichy blask.
Pieśń ku niebu cudna leci -
Przebłogosławiony czas!

( Tomasz Horak )

-------------------

Łubowice

Za koron ą zielonych drzew
Wznosi si ę stary zamek.
Przebrzmia łyświęta, radości
Rycerz na koniu pomknął w dal.

Zaśpiewały w parku drzewa,
Dawn ą pieśń z minionych lat.
A we mnie tęsknie zadrgała
Struna w mej duszy g łę boko ukryta.

Czarowna cisza otacza nas w krqg,
W sercu rozkwita radość .
Tu bije ź ródło, co nie wysycha
I nowej pieśni tworzy dźwięk.

-----------------------

Pożegnanie

Doliny wy i szczyty
Zielony lesie ty,
Tu przeżywałem skryty
Radości me i łzy.
Tam, wiecznie czymś mamiony,
Świat pędzi, czegoś chce:
Namiocie więc zielony,
Raz jeszcze przyjmij mnie.

Gdy nowy dzionek wstaje,
W oparach ziemia lśni
I ptaki znów śpiewają,
Aż serce w tobie drży:
Przemija wtedy cały
Posępny ziemski czas
I rodzisz się wspaniały
I młody jeszcze raz.

Poważne, ciche słowa
L as zapisane ma,
Jak czynić i miłować
I w czym ostoja twa.
Ja pilnie je czytałem,
Prawd prostych słowa te,
I w jasność wielką całe
Wstąpiło serce me.
Rozstanie nasze bliskie.
W świat obcy zwrócę krok,
By życia widowiskiem,
S am obcy, sycić wzrok.
I pośród życia tego
Niech waga twoich rad
Podtrzyma samotnego,
Gdy czas przysporzy lat.

( Jacek St. Buras )

-------------------------

Tęsknota

Złocisty blask gwiazdy rozpalił,
Gdy stałem sam w oknie w tę noc,
Wtem trąbki pocztowej z oddali
Wśród ciszy mnie dobiegł głos.
Aż serce mi w piersi zawrzało,
A duch we mnie szepnął mi tak:
S zczęśliwy, kto w noc tak wspaniałą
Podróżny przemierza szlak!

Ścieżyną gdzieś z górskiej hali
Młodzieńcy schodzili dwaj.
Słyszałem, jak idąc śpiewali
Wędrując przez cichy kraj:
O mroku wąwozów głębokich,
Gdzie lasów szumiących śpi moc,
0 źródłach, co z urwisk wysokich
W tę leśną spadają noc.

Śpiewali o rzeźbach strzaskanych,
Ogrodach, drzemiących wśród wzgórz,
Gdzie zamki, zdziczałe altany
I księżyc - jedyny ich stróż.
Tam w oknach czekają dziewczęta
Na pierwszy lutni głos,
A studnia szemrze zaklęta
W tę letnią wspaniałą noc. -

( Jacek St. Buras )

--------------

Ziemia rodzinna
- Mojemu bratu

Pamiętasz zamek nasz na cichym szczycie?
Róg tam nocami gra, jakby cię wołał,
Nad jarem sarna pasie się o świcie,
Las w dole szumi tajemniczo zgoła -
O, nie mów nic, bo jakby dookoła
Ból nie nazwany jeszcze drzemał skrycie

A ogród? - Kiedy wiosna w nim zagości,
Dziewczę tam chodzi chłodnymi ścieżkami
W swej cichej samotności
I budzi strumień czarowny dźwiękami,
Tak jakby kwiaty pospołu z drzewami
S piewały ci o dawnej wspaniałości.

O, szumcie źródła, i drzewa w dąbrowie!
D okądkolwiek cię zagna żądza dzika,
Spokoju tam me zaznasz, nie myśl sobie,
Tajemna wszędzie znajdzie cię muzyka -
Ach, bo z zaklęcia tego czarownika
Wyzwolić się nie dane mnie ni tobie!

( Jacek St. Buras )

---------------------

Rzeźwiąca żegluga

Błękit zsyła wietrzyk błogi,
Wiosny, wiosny wkrótce czas!
W lasach dźwięczą łowców rogi,
W śmiałych oczach jasny blask.
I wir coraz to barwniejszy
Zmienia się w magiczny prąd,
Zew tej rzeki cię w piękniejszy
Świat na dole wabi stąd.

Ja też się nie będę chować!
Niech mnie od was niesie wiatr,
Chcę tą rzeką pożeglować
Błogo oślepiony w świat!
Tysiąc głosów kusząc szepce,
Wyżej zorza w ogniach mknie.
Dalej! Wiedzieć wcale nie chcę,
Dokąd nurt poniesie mnie!

( Jacek St. Buras )

---------------------------

Dryander z trupą komediantów

Wędrowny mnie przynagla but
Bym poszedł czasu śladem,
Bo gawiedź nazbyt mądra tu
Na moją błazenadę.

Unosi się nad domem dach,
Kulisy się ruszają
I w niebo rosną ponad gmach,
Las z rzeką przygrywają!

Lecz oto ręka sięga z chmur,
Przestawia wszystko śmiało,
Lud, możnych i Dryandra chór
Jak wcale być nie miało.

Znużeni idą jedni precz,
Lecz już tłum nowy pcha się, I
tak się kręci cała rzecz
I końca nie mieć zda się.

Nikt końca tego nie zna wszak
Z tych, co w tej sztuce grają.
Ten jeden, co wybija takt,
Wie, dokąd się udają

( Jacek St. Buras )


------------------------
mocie coś wiyncyj? Sad
Powrót do góry
kopruch




Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 1:01, 21 Lut 2006    Temat postu: Eichendorff

Witóm,

bez cufal znod żech te forum, tóż chca tyż zarozki dać znak życio. Eichendorffa znóm i cynia i pora wierszów od niego żech przetuplikowoł na ślónski. Jakby co, to moga to wciepnónć na stróna. To tela na razie.

Patrzcie tam jako, choby i świdrato

kopruch


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blaszany
Gość






PostWysłany: Śro 16:46, 22 Lut 2006    Temat postu:

no to pierona dowej dowej te wiyrsze! no i pisz duzo....
Powrót do góry
Senior
_VIP_



Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kalkar/Niederrhein

PostWysłany: Czw 20:20, 23 Lut 2006    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Senior
_VIP_



Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kalkar/Niederrhein

PostWysłany: Czw 20:21, 23 Lut 2006    Temat postu:

A teroz po polsku
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kopruch




Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 1:54, 25 Mar 2006    Temat postu: Eichendorff

Buras piyknie przetuplikowoł poezyje od Eichendorffa na polski, jo sam wstawia moje próby przipasowanio nikerych wierszów ze niymieckigo oryginału na nasze:

IN DER FREMDE

Aus der Heimat hinter den Blitzen rot
Da kommen die Wolken her,
Aber Vater und Mutter sind lange tot,
Es kennt mich dort keiner mehr.

Wie bald, wie bald kommt die stille Zeit,
Da ruhe ich auch, und über mir
Rauschet die schöne Waldeinsamkeit
Und keiner mehr kennt mich auch hier.

WE CUDZYźNIE

Z dómowizny za żarzóm w czerwiyni
Sam mrokwie nadcióngajóm,
Nale ojcowie sóm downo już w ziymi,
A tam mie ludzie niy znajóm.

Jak drap, jak drap przidzie cichy czas,
Kej spoczna i jo, a nadymnom snać
Zaszumi piykny ustrónny las
I żodyn niy bydzie już mie sam znać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kopruch




Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 2:07, 25 Mar 2006    Temat postu: Eichendorff c.d.

VORBEI

Das ist der alte Baum nicht mehr,
Der damals hier gestanden,
Auf dem ich gesessen im Blütenmeer
Über den sonnigen Landen.

Das ist der Wald nicht mehr, der sacht
Vom Berge rauschte nieder,
Wenn ich vom Liebchen ritt bei Nacht,
Das Herz voll neuer Lieder.

Das ist nicht mehr das tiefe Tal
Mit den grasenden Rehen,
In das wir Nachts viel tausendmal
Zusammen hinausgesehen. -

Es ist der Baum noch, Tal und Wald,
Die Welt ist jung geblieben,
Du aber wurdest seitdem alt,
Vorbei ist das schöne Lieben.

FORBAJ

To już niy je tyn stróm stary,
Kery tukej piyrwy stoł,
Na kerym żech w kwiyciu jarym
Sie w słóńcu majowym grzoł.

To już niy je tyn las, co cicho
lekuśko szumioł z wiyrchów w jar,
jakech od lipsty dodóm śpiychoł,
we sercu przonio nowy żar.

To już niy je tyn jar szyroki
kaj sarny sie pasły na łónce,
we kery my w nocy gymboki
sie dziwali razów tysiónce.

świat je durś mody i żywy,
stróm je tyn sóm i las i jar,
Tyś za to sie zrobiół siwy,
Forbaj zolytów gryfny czar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kopruch




Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 2:18, 25 Mar 2006    Temat postu:

Pierzinie, za drapko żech nacis "wyślij" - widza, co poczontki wersów sóm z mały literki - możno moderator to poprawi, a jak niy to wciepna to jeszcze roz. Chyba, iże je to czytoczóm jedno... Móm jeszcze pora inkszych wierszów i fragmynty Biblije i Pater noster, ale to możno we inkszym oknie....

Pozdrowióm

Kopruch


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sloneczko1
Użytkownik



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 1:35, 01 Paź 2006    Temat postu:

może wiyncyj sam po naszymu docie tych wierszy?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wolfik
_VIP_



Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 1:27, 16 Lut 2007    Temat postu:

Gdzies sa jakies wiersze tlumaczone wg kodyfikacji Hermana

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Górnoślonskie Forum Dyskusyjne! Strona Główna -> LITERATURA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Flower Power phpBB theme by Flowers Online.
Regulamin